Dnia 25 lutego 2018 r. nauczyciele i uczniowie naszej szkoły mieli okazję odbyć niezwykłą podróż do sąsiedniej Białorusi. Okazją do poznania innego kraju, jego języka, historii i ludzi stało się zaproszenie, które otrzymaliśmy w ramach współpracy ze Szkołą średnią nr 3 w Brześciu. Organizatorem wyprawy była nauczycielka języka rosyjskiego pani Krystyna Dmitruk.
Cała wyprawa obfitowała w liczne atrakcje. Już sam wyjazd okazał się niecodzienny, ponieważ wyjazd miał miejsce o 5.00 rano w najbardziej mroźny dzień tegorocznej zimy. Zanim dotarliśmy do szkoły w Brześciu, musieliśmy przekroczyć granicę Polski, co dla większości uczestników również było nowością.
Będąc już na terenie Białorusi, pierwsze kroki skierowaliśmy do szkoły. Nauczyciele i uczniowie tamtejszej placówki przywitali nas bardzo ciepło. Przygotowali dla nas piękny koncert, który wywarł na nas ogromne wrażenie. Obejrzeliśmy go z zapartym tchem.
Po popisach muzycznych gospodarze oprowadzili nas po swojej szkole, obdarowali nas słodyczami i zaprosili na obiad do restauracji „Białoruś”.
Ze względu na duży mróz zaplanowany spacer po ulicach miasta zamieniliśmy na zwiedzanie Brześcia z autokaru. Nie możemy jednak być z tego powodu niezadowoleni, ponieważ towarzyszyła nam pani przewodnik Alina Prużaniec, która bardzo interesująco opowiedziała nam historię miasta.
Około godziny 13 – tej ruszyliśmy do Puszczy Białowieskiej do Rezydencji Dziadka Mroza. Siedziba kuzyna naszego św. Mikołaja okazała się niezwykle malowniczym zakątkiem. Do jego gospodarstwa należało wejść przez bramę pilnowaną przez postacie z białoruskich bajek. Jedna z nich z nich towarzyszyła nam podczas zwiedzania parku i podpowiadała, gdzie i kiedy należy wypowiedzieć skryte życzenie, a gdzie dotknąć kamienia na szczęście 🙂
Sama Chatka Dziadka Mroza jest jak z bajki. Drewniana, zbudowana w rosyjskim stylu, a w otoczeniu zimowej aury wyglądała przecudownie. Aby Dziadek Mróz zechciał spotkać się z nami, musieliśmy wzywać go kilka razy, wypowiadając specjalne zaklęcie. Gdy się w końcu się pojawił w swoim pięknym czerwonym stroju i z długą brodą, serdecznie nas przywitał. Długo z nami rozmawiał, chcąc wiedzieć o nas wszystko. W jego cudownej rezydencji zostaliśmy poczęstowani najprawdziwszymi blinami oraz dostaliśmy prezenty. Wyjeżdżając z posiadłości, mieliśmy okazję z bliska zobaczyć stado żubrów i jeleni.
Po powrocie do Brześcia udaliśmy się pod bramę Twierdzy Brzeskiej. Ze względu na późną porę, nie zwiedziliśmy całej fortyfikacji. Nasza przewodniczka opowiedziała nam dzieje tego zabytku przy planie obiektu.
Tuż przed wyjazdem z Białorusi udaliśmy się jeszcze na zakupy do centrum handlowego „Korona”, by kupić pamiątki z wycieczki. Brześć opuściliśmy wieczorem. Szczęśliwie przekroczyliśmy granicę i około 22.00 byliśmy już w domu.
Wszyscy jesteśmy zdania, że wyjazd, mimo ujemnej temperatury na dworze, był udany.
Atmosfera i w szkole i w siedzibie Dziadka Mroza była naprawdę ciepła. Chętnie tam wrócimy.